- autor: Admin, 2009-05-13 13:30
-
W sobotę „Pilica” zrobiła mały krok ku temu aby zapewnić sobie utrzymanie w IV lidze. Do utrzymania sie w lidze potrzeba jeszcze ok. czterech lub pięciu takich "kroków".Gdyby dzisiaj udało się zdobyć komplet punktów w Strykowie moglibyśmy awansować nawet na 10 miejsce w tabeli.
Dzisiejszy mecz „Pilicy” będzie bardzo trudny. Po pierwsze gramy na wyjeździe, a po drugie drużyna ze Strykowa nie przegrała kolejnych 7 spotkań. Seria jest imponująca, ale jak każda seria kiedyś się kończy. Oby seria „Zjednoczonych” zakończyła się w dzisiejszym meczu z naszą „Pilicą”. Z tym jednak mogą być kłopoty, ponieważ drużyna z Strykowa nie ma w zwyczaju przegrywania meczy u siebie. Na 13 spotkań przegrali u siebie tylko raz w drugiej kolejce z ….”Czarnymi” Rząśnia. Od tamtej pory są u siebie niepokonani. Porażkę z „Czarnymi” można zatem potraktować jako wypadek przy pracy. Za dobrym wynikiem nie przemawia też gra naszej drużyny na wyjazdach. Do tej pory udało nam się wygrać tylko 2 razy. Jeśli chodzi o zdobywanie bramek, to „Zjednoczeni” w meczach u siebie strzelili 28 bramek, a stracili tylko 11. Patrząc na bramki strzelone oraz stracone to w dzisiejszym meczu najbardziej prawdopodobny wydaje się wynik 2:1 dla Strykowa.
Jeśli chodzi o naszą drużynę to trener Ozga będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Pod małym znakiem zapytania stoi występ Artura Kurzyka, któremu lekarze na rozciętą powiekę założyli 5 szwów. Biorąc pod uwagę poprzednie wygrane spotkanie skład raczej nie powinien ulec większym zmianom. Także trzymajmy kciuki!!!