- autor: Admin, 2009-06-11 11:03
-
„Pilica” nie sprawiła swoim kibicom zawodu i godnie pożegnała się z nimi w ostatnim meczu tego sezonu na własnym boisku. Po dwóch bramkach Artura Kurzyka i jednej Marka Jończyka „Pilica” pokonała Visa Skierniewice 3:0.
Początek meczu wcale nie wskazywał, że „Pilica” pokona Vis tak gładko. Szczerze mówiąc początek meczu wcale nie wskazywał, że „Pilica” zdobędzie co najmniej punkt ponieważ inicjatywa zdecydowanie należała do zawodników z Skierniewic. W pierwszej połowie zawodnikiem, który miał najwięcej pracy w naszej drużynie był Michał Dzwonkowski, który musiał ratować naszą drużynę w groźnych sytuacjach w 10, 25 oraz 35 minucie. „Pilica” w pierwszej części odpowiedziała dwoma, zresztą niecelnymi, strzałami Roberta Pyki oraz Marka Jończyka. Kluczowa dla meczu okazała się 45 minuta meczu, kiedy to z powodu czerwonej kartki boisko musiał opuścić zawodnik Skierniewic.
W drugiej połowie mimo że drużyna z Skierniewic grała w 10 przez pierwsze 20 minut nie działo się nic ciekawego. Grę „Pilicy” ożywiła podwójna zmiana , która miała miejsce w 65 minucie. Na boisku w miejsce Cieślika oraz Wrótniaka pojawili się Rabenda oraz Kurzyk. Zmiana ta okazała się strzałem w 10. W 73 minucie Artur Kurzyk otrzymał ładne podanie od Dawida Janowskiego i w sytuacji jeden na jeden nie dał szans na obronę bramkarzowi gości. Było 1:0!!! W 76 minucie sprytnym strzałem bramkarza gości chciał zaskoczyć Rafał Rabenda, ale bramkarz Skierniewic nie dał się tym razem pokonać. Minutę później mogło być 1:1. po strzale z rzutu wolnego jednego z zawodników Skierniewic piłka trafiła w poprzeczkę, następnie w Michała Dzwonkowskie i wyszła w pole. Przy tym uderzeniu Michał miał sporo szczęścia bo równie dobrze piłka po odbiciu się od niego mogła wpaść do bramki. W 80 minucie było już 2:0. Długa piłkę z obrony do Marka Jończyka zagrał Michał Szczepański, Jończyk sprytnie zagrała do Artura Kurzyka, a ten po krótkim prowadzeniu i strzale z 16 metrów nie dał szans bramkarzowi gości. W 82 mogło być 3:0, ale w ładny sposób strzał Jończyka obronił bramkarz Skierniewic. To co nie udało się Jończykowi w 82 minucie udało się minutę później. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Rafał Rabenda a piłkę w bramce umieścił właśnie Jończyk. Była to jego 16 bramka w tym sezonie i na pewno ostatnia, ponieważ w ostatniej minucie za głupie zachowanie został ukarany dwoma żółtymi kartkami, a w konsekwencji czerwoną i w ostatnim meczu na pewno nie wystąpi.
Po wczorajszym zwycięstwie nasza drużyna awansowała na 11 miejsce w tabeli. Najprawdopodobniej na tym miejscu zakończymy te rozgrywki, chociaż teoretycznie mamy szanse awansować nawet na 9 miejsce. Jednak aby tak się stało musielibyśmy wygrać w Łodzi, a oprócz tego swoje mecze musieliby przegrać drużyny Łowicza oraz Skierniewic. Czy tak się stanie dowiemy się już w sobotę. Wtedy rozstrzygnie się kto awansuje do III ligi. Natomiast na to kto spadnie będziemy musieli poczekać jeszcze kilka dni kiedy to zostaną rozegrane baraże pomiędzy drużynami z II i III ligi, oraz baraż 3 drużyny naszej ligi z zwycięzcą barażu pomiędzy Okęciem Warszawa oraz KS Piaseczno, ponieważ tam są dwie czwarte ligi północna oraz południowa.