Pilica Przedbórz - Włókniarz Moszczenica
1:2 (1:0)
1:0 19' Cezary Robak
1:1 59' Sławomir Stańczyk
1:2 90' + 2' Bartosz Jachymski
żółta kartka: Oleksij Cherkashyn - Sławomir Stańczyk, Marcin Cander, Daniel Olejnik
czerwona kartka: Daniel Olejnik (druga żółta) - 74'
Pilica: Oleksij Shram - Dawid Lizińczyk, Marek Jończyk, Filip Bartkowiak, Bartłomiej Madej - Bartosz Przytarski (67' Artur Kucharski, 77' Jakub Nowicki), Cezary Robak, Janusz Stolarski, Oleksij Cherkasyn - Aleksandr Lozniak, Andrij Sukhetskyi (63' Tomasz Wyciszkiewicz)
Rezerwowi: Wiktor Brodzik, Adam Nowakowski, Jakub Nowicki, Tomasz Wyciszkiewicz, Artur Kucharski
Trener: Rafał Rabenda
Włókniarz: Piotr Ćwikła - Adam Kaźmierczak, Sławomir Stańczyk, Jakub Świątek, Błażej Godala - Sebastian Natkański, Adrian Janiec, Marcin Cander (87' Piotr Domański), Marcin Staniaszek - Bartosz Jachymski, Daniel Olejnik
Rezerwowi: Paweł Pałygiewicz, Jakub Kuchta, Piotr Domański, Mateusz Sobala
W meczu z Włókniarzem z powodu czwartej żółtej kartki nie mógł zagrać Erwin Stępień. Mógł natomiast i zagrał, czwarty z reprezentujących Pilicę zawodnik z Ukrainy Andrij Sukhetskij. Pierwsza połowa to szybka gra z obu stron i co najważniejsze dla kibiców - szybko zdobyta bramka przez naszą drużynę. Już w 19 minucie po szybkiej akcji przy prawym narożniku pola karnego został sfaulowany nasz zawodnik. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Cezary Robak. Podszedł do piłki i ... Strzelił? Dośrodkował? Tylko autor tego rzutu wolnego wie jak było. W każdym bądź razie z perspektywy kibica wyglądało to na dośrodkowanie. Dośrodkowanie, po którym nikt nie dotknął piłki i ta spokojnie mijając kolejnych piłkarzy wpadła tuz przy słupku do siatki. A więc gol i radość na trybunach - 1:0. W międzyczasie atrakcji kibicom dostarczyła piękna niebieska papużka uciekająca przed najmłodszymi kibicami, która w końcu postanowiła przyjrzeć się z bliska bramkarzowi gości, a następnie odfrunęła w kierunku sektora najzagorzalszych kibiców Pilicy. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Po przerwie kibice w dobrych nastrojach oczekiwali na kolejne bramki Pilicy. A tu... klops. Najpierw w 59 minucie szybką akcję gości przerwał w polu karnym nasz obrońca i zrobił się remis 1:1 po rzucie karnym pewnie wykonanym przez Sławomira Stańczyka. I zrobiło się nerwowo. W efekcie sędzia nakazał opuścić ławkę rezerwowych naszemu trenerowi Rafałowi Rabendzie. Pilica atakowała ale niewiele z tego wynikało i to z pewnością skłoniło czworonożnego kibica naszej drużyny do wtargnięcia na boisko. Po krótkiej przerwie na wyproszenie z boiska sympatycznego zwierzaka gra została wznowiona. I w serca kibiców wlała się nadzieja. W 74 minucie zawodnik gości Daniel Olejnik otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Pilica grała w przewadze ale nic z tego nie wynikało. Zdenerwowało to znów naszego czworonoga, który ponownie wbiegł na boisko. Po wznowieniu gry Pilica nadal atakowała lecz wciąż było 1:1. I gdy wszyscy myśleli że takim wynikiem mecz się zakończy, Włókniarz skontrował i ku rozpaczy kibiców zdobył bramkę. 1:2 i po chwili sędzia mecz zakończył. Szkoda straconych punktów, bo sytuacja w tabeli robi się bardzo nieciekawa, a najbliższe dwa mecze to spotkania wyjazdowe. Należałoby przywieźć do Przedborza 6 punktów....