- autor: DeJvIt, 2010-09-06 10:57
-
Czapki z głów przed Pilicą Przedbórz, która wyzbywa się debiutanckiej tremy i gra nie dość, że widowiskowo, to także skutecznie. Potwierdzeniem tego jest niedzielny mecz w Kutnie i remis 3:3.
Przedborzanie mogli wygrać w Kutnie ! W 89 minucie Przemysław Korytkowski znalazł się sam na sam z debiutującym w bramce gospodarzy Mateuszem Turkowskim. Górą był niestety bramkarz Kutna.
Faworytem niedzielnego spotkania byli gospodarze. Piłkarze Pilicy umiejętnie ustawieni przez trenera Andrzeja Deca, od początku postawili jednak kutnowianom poprzeczkę wysoko. W 29 minucie, po kapitalnie wykonanym przez Roberta Pykę rzucie wolnym, zdobyli prowadzenie. W tym czasie przedborzanie powinni już prowadzić, ale Przemysław Korytkowski nie wykorzystał rzutu karnego. Trafił w poprzeczkę. ''Jedenastka'' była zresztą powtarzana. Za pierwszym razem piłka wpadła do siatki miejscowych , lecz arbiter gola nie uznał, bo piłkarze Pilicy za szybko wbiegli w pole karne.
Po stracie gola MKS zaatakował i szybko wyrównał zdobywając gola z rzutu karnego po zagraniu ręką w polu karnym Roberta Pyki. W 37 minucie gospodarze obieli prowadzenie. Gol ponownie padł z rzutu karnego. Tym razem za faul. Kiedy przed końcem pierwszej połowy kutnowianie wyszli na prowadzenie wydawało się, że mecz wygrają. Ale Pilica nie spasowała. W drugiej połowie, choć na boisko nie wyszedł kontuzjowany Bogdan Winckowicz, była zespołem lepszym. W 56 minucie Fantastycznego gola strzelił Przemysław Kornacki. Piłka odbiła się od poprzeczki, słupka i wylądowała w siatce.
Pilica atakowała dalej, a obrona MKS gubiła się, popełniała proste błędy i w końcu goście dopięli swego. Bramkę zdobył Marek Jończyk.
Remis jest wynikiem zasłużonym- twierdził po meczu kierownik MKS Andrzej Królak – Pilica zapracowała na jeden punkt. W grze tej drużyny nie widać zupełnie debiutanckiej tremy. ONI sprawią jeszcze niejedną niespodziankę w lidze :))))
W sobotę PILICA PRZEDBÓRZ na własnym boisku zmierzy się z WARTĄ SIERADZ.
Obecność obowiązkowa!!!!!!